Nie chciałam wierzyć temu co miało mnie spotkać
Nad przepaścią pofalował czerwony szal
Rzuciła się w pustą przestrzeń wypełniając ją sobą
Osłoniły ją Jego Ciepłe ramiona.
Zaprojektowane życie w sekundzie uległo zmianie
Uległam lub poległam w walce...
Ciągle szalona lecz teraz jakby mniej...
Wróciły uczucia i dawne refleksje.
Szybko podryfowały łodzie
Tak prędko obrzucił ją spojrzeniem
To ona.
Wiedział.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz