Rozchyliła usta,
W drabinie jej ciała zeszła niżej.
Za bardzo popowa, grungowa,
Wstyd spojrzeć na niego z tak płonącym spojrzeniem.
Rani dzień i noc
Oczekując na jego ostatniego papierosa.
Poślij pocałunek
Spal most
W deszczu.
W deszcz zranień.
Przypominam sobie jak bardzo mocno uderzyła
Po twarzy
Tak mocno, ze popłynęła krew.
Zadaj mi pytanie
Zapytaj mnie o cokolwiek.
Zaproś mnie na randkę.
Nie patrz tak.
Nie jestem popową dziewczyną.