środa, 29 lipca 2015

Bandzior

Zapomniany jak stara płyta z gramofonu,
jak pudełko baniek mydlanych.
Zadaje się z przydrożnym chamem.
Otulił się lekką kołdrą zrobioną z elementów ulicy.
Wydarł się na przechodnia, wdał się w bójkę.
''To dobry chłopak'' - mawiali
Kilka otarć na przedramieniu uczyniło z niego bandziora.
Modlił się do Boga, lecz Ten go nie wysłuchał...
Odszedł, bo nie wiedział dlaczego.
Nikt mu nie wytłumaczył na czym polega świat.


poniedziałek, 20 lipca 2015

Pierwsza pomoc

Zapisane ciszą
Urywki wspomnień
Szablony listów. 
Wirują spokojnie wokół szyi schodząc niżej
Wokoło nóg spltają się skrawki połamanych szaleństw.
Nie potrzeba wypowiadać takich słów
Bez zmazy słuchania i liczenia do trzydziestu pięciu
Myślę że zdążysz dobiec na ratunek temu, który przecież już zginął.
Jednak nadal tak bardzo potrzebuje pierwszej pomocy. 
Pierwszej i ostatniej.
Tej przypominającej naszą randkę wśród zamglonych powiek i zatrutych dymem serc.

środa, 15 lipca 2015

Rozpoznałem Cię

Przechodziłem właśnie polną drogą i rozpoznałem Cię. 
Byłaś tak nieoczywista, taka nierealna... Nie rozumiałem skąd w moim sercu zrodziło się to uczucie. 
Tak wiele myśli w jednej chwili przeoczyłem. Podszedłem, powiedziałem słowo. Zrozumiałaś.
W tej chwili mówiliśmy już jednym językiem. Śmieszne. Nie spodziewałem się nagłego zakochania, uczucia, głębokich relacji, ale nie mogłem postąpić inaczej. Można by powiedzieć ''stało się''.
Dzięki Tobie wiele spraw się rozwiązało. Teraz po prostu wiem na czym stoję. I dziękuję Ci za to, że rozpoznałem Cię wśród tysiąca innych, że dałaś się rozpoznać wśród delikatnego szmeru pól, huku codziennego życia, tak wielu przeciwieństw.
Rozpoznałem Cię.

Jakby mniej.

Nie chciałam wierzyć temu co miało mnie spotkać
Nad przepaścią pofalował czerwony szal
Rzuciła się w pustą przestrzeń wypełniając ją sobą
Osłoniły ją Jego Ciepłe ramiona.
Zaprojektowane życie w sekundzie uległo zmianie
Uległam lub poległam w walce...
Ciągle szalona lecz teraz jakby mniej...
Wróciły uczucia i dawne refleksje.

Szybko podryfowały łodzie
Tak prędko obrzucił ją spojrzeniem
To ona. 
Wiedział.