czwartek, 16 stycznia 2014

Błogi i spokojny... Romantyczno-liryczny.

Tak bardzo znane, dokonane
ukochane i niewypowiedziane uczucie zapomnienia.
Zgaszenie, ukojenie, przepełnienie. 
Ale czy nie-spełnienie? 
Z każdym oddechem, 
wdechem i wydechem. 
Rozpalony papieros, dym wypuszczony.
W blasku słońca, świec
liryczny czy też romantyczny...
Łyk gorzkiej herbaty.
Pisanie o niczym nie jest pisaniem? 
Przecież wiesz. 
Dziś wielki spokój, wycieczka nad morze, 
dziś nie przełknę ani kawałka czekolady.
Dziś życie jest słodkie samo w sobie. 
Romantyczno-liryczny.
Kochałam cię gdy jeszcze kochałam za bardzo. 
Malowałeś paznokcie u mych stóp.
Kolor malinowy.
Doceniłam wysiłek, krok i skok.
Nie wiem czy to oszołomienie związane z namiętnością
czy zwykłą chwilą. 
Nie zmieniaj chwil nigdy.
Ostatecznie na sekundę.
Na więcej nie. 
Zapach perfum zabawnie drogich czuć nawet nocą. 
Klimat przeraźliwy, błogi. 
Tamtego wieczoru panował półmrok.
Lekki styl, stary szyk. 
Rozmazany kolor twych ust...
Namaluj ten obraz.
Wspaniały kadr, zbliżenie, pocałunek. 
W tym stylu gnaj. 
Aż do końca. 

2 komentarze: